zureckamalgorzata mar 22 1 min GUEORGUI KONSTANTINOV, BULGARIA. SKRZYDLATE ZNIEWOLENIE Wolność odlatuje na jesieni skrzydłach – gdzieś ku morzu, gdzieś na południe. A górski łańcuch przytłacza moje...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min MAŁGORZATA ŻURECKA. Polska. Hart Island – samotna wyspa I wykupili kapłani pole garncarza za judaszowe srebrniki i urządzili tam cmentarz dla obcych śmierci za...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min SEPIDEH ZAMANI,Iran. WIECZNIE Czasami śnię mojego ojca w naszej ostatniej rozmowie przez telefon. Powiedział: „Czekałem na ciebie”. I byłam szczęśliwa że...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min THÓR STEFÁNSSON, Islandia. BÓG Przez większość czasu człowiek steruje swoim okrętem kursem środkowym bez wielkich trudności, jak gdyby jego doświadczenie podłączyło...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min GERMAIN DROOGENBROODT, Belgia-Hiszpania. Poetyckie In memoriam [ku pamięci] tym,którzy zmarli przedwcześnie z powodu koronawirusa. PRZEDWCZESNE ODEJŚCIE Kiedy słońce nie poznaje...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min PETER SNYDERS (1939), Republika Południowej Afryki. JA TEŻ JESTEM WAŻNY Kiedy wy, bogaci faceci wydacie swoje pieniądze, i wyrzucicie do rowu skórki z banana, i wasze bilety autobusowe...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min IULIANA PAȘCA(1991), Rumunia. GRAWITACJA DUSZY Niezrozumiała symbioza wędrująca przez synapsy gwiazd domaga się również pogrzebania mojej duszy kiedy umrę. Przechodząc...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min PAUL CELAN (1920 – 1970), Bukovina. Lata od Ciebie do mnie Znowu falują twoje głosy, gdy płaczę. Błękitem oczu nakrywasz stół naszej miłości: łóżko pomiędzy latem a...
zureckamalgorzata 24 maj 2020 1 min ERNESTO CARDENAL(1925 – 2020), Nikaragua. EPITAFIUM DLA JOAQUÍNA PASOSA To tu wędrował pieszo, po tych ulicach, bez pracy, bez pozycji, bez peso przy duszy. Tylko poeci, dziwki i...
zureckamalgorzata 10 maj 2020 1 min KIM SO-WÔL (1902 - 1934). KOREA. półksiężyc Odkąd jesteś tam zawieszony, półksiężycu, dryfujący blado po niebie? Wzmaga się wiatr, zmrok niesie chłód, a skraj białej wody...